kraina niezapominajek

kraina niezapominajek

piątek, 30 stycznia 2015

szaro, żółto i ponuro

Zaczęłam ją... nie pamiętam kiedy
i jakoś nie mogłam skończyć.



Ktoś mi kiedyś powiedział, że kwadraty i koła są monotonne
hmm ;)
prawdziwą monotonność to poznałam dopiero przy tej pracy :)
No ale skończyłam
Uwaga!
Nie chce jej.
Dlatego jeżeli komuś naprawdę się podoba
to napiszcie w komentarzu: chcę ją.



W przyszłym poście (o ile będzie więcej chętnych)
napiszę do kogo trafi



A póki co życzę Wam miłego weekendu.
Najlepiej pod ciepłym kocykiem, z dobrą książką i gorącą kawą ;)

Dziękuję za wszystkie komentarze 
cieplutko Pozdrawiam :)

piątek, 23 stycznia 2015

Koty Miaukoty

Dziś nie będzie żadnych serwetek, ani poszewek,
ani w ogóle żadnych robótek.
Dziś będzie o kotach. 
Jak napisałam już wcześniej,
przed świętami za Tęczowy Mostek odeszła nasza Kosteczka,
a że dom bez kota jest okropnie pusty,
postanowiliśmy przygarnąć jakąś kocią biedę.
Szukać nie musieliśmy daleko, 
bo kociaków, które czekają na swój dom jest w naszym mieście dużo.
Udaliśmy się więc całą rodzinką do Fundacji Miaukot
no i wybraliśmy jedną kocią biedę :)

Chciałam jednak napisać,
 że mimo iż Fundacja ma pod opieką dużo kotów,
to widać że są one bardzo kochane.
Panie które się nimi opiekują, naprawdę wkładają w to wiele serca.
Potrzeb jest jednak dużo.






Powyżej zamieściłam kilka kocich zdjęć.
Ale tak naprawdę bardzo trudno było mi zrobić jakiekolwiek zdjęcie.
Koty są tak spragnione obecności człowieka, że jak tylko się usiądzie,
to od razu kilka pcha się na kolana ;)

A to nasz nowy domownik
Bazylek :)




Przepraszam, że dziś żadnej robótki nie ma,
ale mam nadzieję, że chociaż koty Was trochę zachwycą ;)

Dziękuję za wszystkie komentarze 
Pozdrawiam :)

czwartek, 15 stycznia 2015

Primkenau

Obiecałam że dziś opowiem o jeszcze jednej mojej miłości,
a więc są nią zamki i pałace.
Szczególnym sentymentem darzę te Śląskie. 
Co roku jak tylko robi się troszkę cieplej wsiadamy do pociągu lub na rower
i jedziemy z M by odkryć kolejne zabytki. 
Jest to nasza wspólna pasja już od prawie 10 lat 
i czasem zdarza się tak, że zamiast pałacu
odkrywamy tylko kilka kamieni...
Kamieni, które pamiętają, że kiedyś stanowiły całość czegoś pięknego,
że między nimi toczyło się życie. 


Z tej miłości zrodziła się też inna pasja.
Stare pocztówki.
Oczywiście nie wszystko zbieramy, 
ale wybraliśmy kilka miejsc które nas oczarowały.
Mnie oczarował pałac w Primkenau.
Dziś pałacu w Przemkowie próżno szukać bo już go nie ma.
Tylko dwa lwy w parku świadczą o tym że miejsce to kiedyś musiało być niezwykłe.


W Przemkowie jeszcze niestety nie byłam.
Być może nawet nigdy bym o tym pałacu nie usłyszała,
ani nie zainteresowała się nim, 
gdyby nie niemiecki album ze zdjęciami posiadłości niemieckich na dolnym śląsku przed II wojną światową.
Dużo w nim pięknych pałaców, może i piękniejszych niż ten z Przemkowa,
ale właśnie przy jego zdjęciu moje serce zabiło mocniej :)


Mam nadzieję, że wkrótce będę mogła tam pojechać
i chociaż wyobrazić sobie, że ten piękny pałac ciągle tu jest...



Oprócz tych kilku pocztówek
oczywiście jakaś robótka.
Dziś ponownie serwetka i ponownie z ostatniego numeru DR z 2014 roku




Dziękuję wszystkim za odwiedziny
i za pozostawione komentarze :)


Pozdrawiam serdecznie :)

niedziela, 11 stycznia 2015

Rozdaję

Może niektórzy jeszcze pamiętają te prace z mojego poprzedniego bloga:
1. Poszewkę


2. igielnik


3. serwetka


Wszystkie te prace ładnie pasują do siebie kolorystycznie
Dlatego postanowiłam zrobić z nich zestaw
i oddać w czyjeś dobre ręce :)


Zabawa będzie trwać troszkę ponad miesiąc.
A ponieważ w pracach jest troszkę koloru czerwonego, 
to postanowiłam, że chętni mają czas do Walentynek.

Zasady są takie jak zawsze, 
czyli umieszczenie podlinkowanego zdjęcia na blogu,
wpis w komentarzu, że jest się zainteresowanym
(jak ktoś nie posiada bloga to proszę o podanie e-maila)
oraz miło mi będzie jeżeli chętni dołączą do grona obserwowanych
(choć nie jest to warunek konieczny)


A więc zapraszam :)

piątek, 9 stycznia 2015

Nijako


Ech, jaki ten tydzień taka i moja serwetka...
Nieudana.
Podobał mi się schemat, ale już w trakcie pracy nad nią widziałam,
że nie będzie ona udana.
Zbyt się porozciągała...
Dobrze, że serwetki można wykrochmalić i błędy zminimalizować żelazkiem



Już nic lepszego osiągnąć mi się nie udało.
Gdyby się jednak komuś schemat podobał, 
to znajdziecie go w ostatnim numerze DR z 2014


A u nas w domu to w ogóle
panuje grypa i niestety dopadła w swe szpony wszystkich domowników :(


I tyle 
Dziękuję wszystkim za odwiedziny i miłe słowa
Pozdrawiam 
i zapraszam za tydzień.
A za tydzień będzie coś o innej mojej miłości :)


p.s. Lubicie kryminały?
Bo ja uwielbiam :)
Akurat pochłaniam książki Camilli Lackberg i czuje niedosyt :)

p.s. A jak lubicie truskawki ;) to zapraszam Was do V Jahodovce

piątek, 2 stycznia 2015

Kocham kawe

Witajcie w Nowym Roku :)
Oby był lepszy a chociaż nie gorszy niż poprzedni.
Tak naprawdę jeżeli chodzi o robótkowe wyzwania to był to rok całkiem udany.
W końcu zrobiłam piękny duży pled i kilka innych ciekawych rzeczy.
Właściwie spokojnie mogę powiedzieć, że z większości prac jestem naprawdę dumna :)
Jeżeli natomiast chodzi o moje prywatne życie, 
to różnie bywało.
Najgorsze chyba było to, że tuż przed świętami straciłam moją kocią przyjaciółkę...
Ale już się jakoś pozbieraliśmy
i mam tylko nadzieję, że Konstancja hasa sobie szczęśliwa za Tęczowym Mostkiem :)

To tyle jeżeli chodzi o smutki i radości ubiegłego roku. 

Trzeba podnieść głowę i iść dalej.
Niezależnie od tego czy zbyt mocno pada deszcz,
czy zbyt mocno praży słońce.
Poddawać się nie wolno 

Dlatego dziś trochę...kawy.
Dla mnie kawa i herbata to napoje...magiczne ;)


Zawsze postawią na nogi,
zawsze rozgrzeją... :)
Dlatego strasznie ucieszył mnie prezent od mojego brata
Młynek do kawy.
Mamy co prawda taki ładny stary, ale niestety nie chce już za bardzo mielić
więc bardziej jest ozdobą niż przydatnym urządzeniem.
A nie ma chyba nic lepszego niż świeżo zmielona kawa z samego rana ;)




A jako dodatek do kawy, młynka i kubka
nowa serwetka.
W odcieniach fioletu :)



Zobaczyłam wzór w ostatnim numerze DR z 2014 rok
i już wiedziałam że muszę zrobić różnokolorową, 
a że fioletu miałam najwięcej to wyszła właśnie taka :)


Kochani
Dziękuję Wam bardzo za każdy komentarz i odwiedziny
i niech ten Nowy Rok będzie dla nas wszystkich bardzo twórczy :)