Moje podsumowanie stycznia to aż dwie skończone prace, które mieliście okazję oglądać w poprzednich postach. Zaczęte mam już kolejne. Nie wiem czy też tak macie, ale jestem chyba osobą bardzo... niecierpliwą, bo nie potrafię się skupić na jednej pracy. Zaczęłam kolejny duży obrus, ale że praca nad takim bywa powtarzalnie monotonna, więc bardzo często ląduje on w szufladzie, a ja zaczynam kolejne i kolejne prace. Chciałam się owym obrusem pochwalić, ale obawiam, że pokazując kolejne fragmenty pracy, efekt końcowy nie będzie już tak zachwycał, dlatego w jego przypadku pozwolę sobie poczekać na finał ;)
Jeżeli chodzi o obecny miesiąc to dwa hafty czekają już tylko na wykończenie, mam więc nadzieję, że chociaż dwa wpisy uda mi się zamieścić :)
Na koniec chciałabym wam polecić jedną stronkę. Ponieważ jestem zakochaną w kotach kociarą, to czasem trudno przejść mi obojętnie obok kocich gadżetów ;) i tak ostatnio stałam się posiadaczkę kotobąbli od Szuruburu Design. Niby zwykłe świecące kule, a jednak z kocimi uszami i wąsami :)
Dziękuję Wam kochani za odwiedziny i komentarze.
Pozdrawiam :)