Dziś powinna być serwetka,
ale dostałam taką śliczną filiżankę,
że postanowiłam, że wpis będzie o jej pięknie ;)
Nie znam się za bardzo na filiżankach,
ale od czego mamy internet ;)
Została wykonana przez szwedzką firmę Lidkoping,
a według zamieszczonej na spodzie talerzyka sygnatury,
pochodzi ona z lat 1925-1931.
Bardzo podobają mi się stare filiżanki,
ale niekoniecznie lubię takie bardzo ozdobione.
Ta wydała mi się bardzo delikatna i od razu skradła moje serce :)
I jeszcze na koniec chciałam wrócić do wyników candy.
Osoba, która je wygrała niestety się ze mną nie skontaktowała,
dlatego postanowiłam jeszcze raz wylosować zwyciężczynię.
Została nią Basia Nolberczak.
Basiu proszę cię o adres na maila
pracownia.czarnej.jagody@gmail.com
A wszystkim odwiedzającym życzę miłego weekendu :)
dziękuję za komentarze
i Pozdrawiam :)
a cóż to za pyszną herbatkę pijesz w tej pięknej filiżance?
OdpowiedzUsuńMalinowo-poziomkową :)
OdpowiedzUsuńPiekna zdobycz! J.
OdpowiedzUsuńPiękna filiżanka :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się , że ta filiżanka skradła Twoje serce . Stare naczynia mają to coś w sobie i chyba nawet na niej są niezapominajki. Gratuluję Basi , miłego weekendu.
OdpowiedzUsuńSą i niezapominajki :)
UsuńJest przepiękna. Fajnie rozwija się twój nowy blog. Ja założyłam drugiego bloga, który jest o nauce języka od podstaw - http://jezykowepoczatki.blogspot.com/ postawiłam na swój własny rozwój, niestety kosztem moich handmade-owych poczynań. Pozdrawiam i zapraszam.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Chętnie zajrzę na Twój drugi blog :)
OdpowiedzUsuńCudna filiżanka :) U mnie otworzyli sklep z porcelaną na sztuki. Upatrzyłam już sobie taką jedną do herbatki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://mirosek.blogspot.com/
Na pewno bym go często odwiedzała ;)
UsuńJest cudna. JA tez sie zachwycam takimi filiżankami. Przyznasz sama,że herbata inaczej smakuję z takiego cuda.
OdpowiedzUsuńPiękna :) herbta ma zupełnie inny smak w takiej filiżance :)
OdpowiedzUsuńW takiej oprawie herbatka smakuje jeszcze lepiej:)
OdpowiedzUsuń